Wielki Szczyt

[Ellie]

-To nie zmienia faktu, że dopiero co byłeś drzewem.

[William]

-No, to prawda...

[Ellie]

Nadal mało rozumiałam.

[William]

Wzruszyłem ramionami i oparłem się o jakąś skałę.

[Ellie]

Weszłam na skałę. Spojrzałam w dal.

[William]

Spojrzałem na Ellie, po czym rozłożyłem się na skale i zamknąłem oczy.
-Śmierć wykańcza.
________________________________
I w tym momencie ,,Angel of Darkness'' i końcowe napisy xD

[Ellie]

-Jeszcze się o tym nie przekonałam.-odpowiedziałam cicho.
_______________
xD

[William]

-Ty nieeeee... Ale ja taaaaaak...

[Ellie]

Mruknęłam coś pod nosem. Usiadłam, opierając się o skałę.

[William]

Wstałem i podszedłem do Locahy. Z juków zacząłem wyjmować swoje rzeczy. Założyłem coś a'la rękawiczki (xD) i zacząłem się owijać swoim zdecydowanie za długim pasem.

[Ellie]

Patrzyłam na Williama. Podeszłam do Tiary i zaczęłam odpinać paski z jej siodła. Po chwili zdjęłam siodło i odłożyłam je na bok.

[William]

Skończyłem się owijać pasem i zacząłem za niego zatykać sztylety i noże, i przypinać miecze. W końcu zdjąłem siodło i blachy z Locahy.

[Ellie]

Położyłam się obok Tiary. Oparłam się o nią.

[William]

Usiadłem na ziemi i zamyśliłem się.

[Ellie]

Położyłam łeb na ramieniu Ellie.
Zaczęłam głaskać Tiarę po łbie.