Las

[Emeli]

Podeszłam do drzewa niewizialna i obserwowałam

Zauważyłam że William jest coś nietak

[Ellie]

Patrzyłam na Williama.

[Alex]

_________________
To w końcu są te rośliny tu czy nie?

[Ellie]

Wyczułam, że ktoś tu jest.
-Bonvena-cicho się przywitałam, obserwując drzewa.

[Lyka]

- Bonvena
______________________________________________
tu nie w tym drugim lesie

[Alex]

-Ripper!- zawołałem
Zjawiłem się i wylądowałem na małej polance w lesie.
Wsiadłem na smoka.
-Leć do lasu
Wyleciałem z Alexem na grzebiecie.

[Ellie]

Czekałam na ruch pośród drzew.

[William]

Moje oczy zrobiły się szare po czym znów czarne, aż w końcu białe bez źrenic. Fantom zaśmiał się lodowato, siedząc w moim ciele.  Za jego sprawą, wyciągnąłem błyskawicznie miecz i zraniłem Ellie w ramię, po czym uniosłem głowę i wycelowałem miecz w Jake'a.

[Lyka]

szybko wybiegłam z lasu

[Ellie]

Syknęłam z bólu. Jednak zareagowałam i wyjęłam sztylet i stanęłam pomiędzy Jakiem i Williamem.

[Emeli]

Niewidzialna krzyknełam    To Fantom

[Ellie]

-Pewnie tak.-odpowiedziałam komuś.

[William]

-Ja jestem Fantomem - odezwałem się, a raczej istota we mnie.

[Emeli]

Zrobiłam się widzialna

[Ellie]

-Bonvena.-przywitałam się z Emeli.